Witam,
Ponieważ nie znalazłem takich informacji na Państwa stronach pragnę dopytać tą drogą:
- Jaki jest adres internetowy biuletynu informacji publicznej SP ZOZ Powiatowy Szpital Specjalistyczny w Stalowej Woli?
- Ponieważ nie widzę Państwa usług w platformie ePUAP pragnę zapytać jaki jest Państwa adres elektronicznej skrzynki podawczej zgodnej z rozporządzeniem rady ministrów z dnia 14 września 2011 roku (Dz. U. z 29 września 2011 roku poz 1216).
Prawie równo dwadzieścia cztery godziny później otrzymałem odpowiedź:
Witam
Przesyłam odpowiedzi na pytania:
- Adres BIP: http://bip.szpital-stw.com/bip_szpit_php/index.php, bezpośredni odnośnik jest również na głównej stronie szpitala (ikona BIP).
- Adres skrytki na platformie ePUAP: /1818011/skrytka
Z pierwszym ewidentnie się nie popisałem. Link do BIP faktycznie znajduje się na stronie głównej szpitala. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że jest to miejsce mało intuicyjne gdyż link opatrzony logiem BIP znajduje się z lewej strony pod menu i logami "dofinansowano ze środków(...)", CSQ, IQNet i certyfikatem QH (lub HQ sam nie wiem) 2011/29. Co do drugiego punktu skoro wiem, że używają ePUAP, to kolejny raz szukam usługi i kolejny raz jej nie widzę. Ponieważ i tak miałem problem z niepoprawnie działającym licznikiem dokumentów odebranych w ePUAP, to postanowiłem wyjaśnić dwie kwestie za jednym zamachem. Wysłałem więc maila bezpośrednio do ministerstwa pod adres epuap@mac.gov.pl. W przeszłości na maile odpowiadali niemalże błyskawicznie. Nie inaczej było tym razem. Mail wysłany przed godziną 18-tą doczekał się odpowiedzi następnego dnia o godzinie 09:08. Nie będę tutaj cytował korespondencji, ale okazało się, że szpital nie ma żadnej usługi opublikowanej więc nic dziwnego, że nie mogłem znaleźć. Mimo tego, znając adres skrzynki po kilku minutach klikania opracowałem "sztuczkę" polegającą na wybraniu usługi innego podmiotu, a potem zmianie adresu skrzynki co pozwoliło mi wysłać następujący wniosek:
Najstarsza umowa dotyczyła "zabezpieczenia procedur medycznych polegających na kwalifikowaniu oraz wykonywaniu zabiegów koronarografii i koronaroplastyki u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca oraz zabiegów angioplastyki naczyń obwodowych w Pracowni Hemodynamiki SPZZOZ Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli" (tytuł nieco przydługi tak jak i moje wpisy). Została ona zawarta 30 października 2012 roku na okres od 1 listopada 2012 do 30 października 2015. Przez pierwsze 12 miesięcy pracownicy "Carint" w pomieszczeniach i na sprzęcie szpitala wykonują wspomniane zabiegi za cenę 104 tyś brutto miesięcznie co daje roczny koszt umowy na poziomie 1,25 mln zł. Ja bym powiedział, że całkiem nieźle zważywszy na to że nie widzę by w umowie "Carint" miał zapewnić cokolwiek poza pracownikami. Nie widzę też żadnych specjalnych ryzyk dla firmy... No może poza nieznaną liczbą zabiegów w ramach tego ryczałtu, ale z drugiej strony nie spodziewałbym się ich większej ilości niż szpital ma zakontraktowane z NFZ. Nie jestem też pewien jaki ryczałt będzie, a właściwie jest ustalony obecnie. Od czasu ustalenia tych 104 tyś 12 miesięcy już minęło, a umowa obowiązuje nadal. Jednocześnie odnotowania wymaga fakt, że par. 21 umowy mówi, że "Integralną częścią umowy jest Oferta złożona przez Przyjmującego Zamówienie w ramach postępowania Konkursowego na udzielenie świadczeń zdrowotnych w zakresie zabezpieczenia procedur medycznych polegających na kwalifikowaniu oraz wykonywaniu zabiegów(...)". No i tu się pojawiają pierwsze wątpliwości.
Jak tak patrzę na te umowy, to mam wrażenie że każda z nich z osobna zdaje się budzić tylko niewielkie zastrzeżenia. Jednak obawiam się, że ich połączenie może mieć skutki inne i daleko dalej idące niż bym ja jako obywatel i podatnik sobie życzył. Obawiam się na przykład tego, że jeżeli szpital będzie chciał kiedyś sam wykonywać te zabiegi o których mowa w trzeciej z umów to może to nie być możliwe przez kolejne piętnaście lat. To, że umowa na wykonywanie tych zabiegów wygaśnie lub zostanie rozwiązana nie oznacza, że firma zaprzestanie je wykonywać. Może przecież sama wystąpić o kontrakt do NFZ, a szpital już nie będzie tego mógł zrobić bo jest przecież aktywny piętnastoletni zakaz konkurencji. Mam wrażenie, że ktoś na własnej piersi hoduje żmijkę.
Po analizie tych dokumentów po pierwotnym optymizmie pozostał jedynie ślad. Do tej pory większość moich wniosków realizowana była w niepełnym zakresie. Za każdym razem gdy tak się dzieje mam wrażenie, że ktoś stara się coś przede mną ukryć. Nie inaczej jest w tym wypadku. Brak istotnych załączników jest wymowny. Ciekawość potęguje tak zapis o zakazie konkurencji jak i zapis o utajnieniu postanowień umowy który na szczęście został zignorowany (mam nadzieje, że odbyło się to z premedytacją i świadomością wagi dostępu do informacji publicznej jak i siły tego uprawnienia). Może wpływ na to miał audyt o którym dzisiaj napisał portal Stalowka.NET. Przed wysłaniem wniosku miałem jedno pytanie. Po jego częściowej realizacji powstało kilka nowych. Obecna lista tylko tych istotnych przedstawia się następująco:
Działając na podstawie art. 61 Konstytucji RP w związku z art. 10 ustawy z dnia 6 września 2001 r o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. z 2001 r. Nr 112) wnoszę o informacje publiczną w postaci kopii umowy lub umów zawartych pomiędzy SPZZOZ Powiatowy Szpital Specjalistyczny w Stalowej Woli, a firma Carint Sp. z o.o wraz z ewentualnymi załącznikami.Równolegle drogą mailową poinformowałem ich o problemie polegającym na braku publikacji w ePUAP, ale do dnia dzisiejszego nie widzę by cokolwiek się w tym zakresie zmieniło więc w wolnej chwili ich jeszcze o to pomęczę. Co do odpowiedzi na mój wniosek... było już kilka dni po terminie i coraz bardziej liczyłem się z tym, że zamiast informację uzyskać będę zmuszony ją po kawałku wyszarpywać jednak dnia 27 grudnia otrzymałem odpowiedź. Wtedy zdawała się spełniać moje oczekiwania. Okazało się, że są to trzy umowy i jeden aneks. W zasadzie na tym etapie byłem bardzo i mile zaskoczony. Niestety na koniec musiałem nieco zmienić pogląd.
Najstarsza umowa dotyczyła "zabezpieczenia procedur medycznych polegających na kwalifikowaniu oraz wykonywaniu zabiegów koronarografii i koronaroplastyki u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca oraz zabiegów angioplastyki naczyń obwodowych w Pracowni Hemodynamiki SPZZOZ Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli" (tytuł nieco przydługi tak jak i moje wpisy). Została ona zawarta 30 października 2012 roku na okres od 1 listopada 2012 do 30 października 2015. Przez pierwsze 12 miesięcy pracownicy "Carint" w pomieszczeniach i na sprzęcie szpitala wykonują wspomniane zabiegi za cenę 104 tyś brutto miesięcznie co daje roczny koszt umowy na poziomie 1,25 mln zł. Ja bym powiedział, że całkiem nieźle zważywszy na to że nie widzę by w umowie "Carint" miał zapewnić cokolwiek poza pracownikami. Nie widzę też żadnych specjalnych ryzyk dla firmy... No może poza nieznaną liczbą zabiegów w ramach tego ryczałtu, ale z drugiej strony nie spodziewałbym się ich większej ilości niż szpital ma zakontraktowane z NFZ. Nie jestem też pewien jaki ryczałt będzie, a właściwie jest ustalony obecnie. Od czasu ustalenia tych 104 tyś 12 miesięcy już minęło, a umowa obowiązuje nadal. Jednocześnie odnotowania wymaga fakt, że par. 21 umowy mówi, że "Integralną częścią umowy jest Oferta złożona przez Przyjmującego Zamówienie w ramach postępowania Konkursowego na udzielenie świadczeń zdrowotnych w zakresie zabezpieczenia procedur medycznych polegających na kwalifikowaniu oraz wykonywaniu zabiegów(...)". No i tu się pojawiają pierwsze wątpliwości.
- Niestety żadnej "oferty" stanowiącej "integralną części umowy" nie dostałem.
- Na stronach szpitala nie widzę pozostałości po konkursie. Nie wiem więc kto jeszcze w nim startował, jaka ta oferta była oraz jak wyglądało ogłoszenie i jakich ilości usług dotyczyło.
- Zamówienie na pewno przekracza kwotę 14 tyś euro, wiec przypuszczam że powinien zostać zorganizowany przetarg. Czy został? Czy konkurs to przetarg?
Druga z umów zawarta została 28 stycznia 2013 roku i dotyczy dzierżawy około 438 metrów kwadratowych powierzchni na IV piętrze Pawilonu Diagnostyczno-Zabiegowego. Umowa ta została zawarta w trybie bezprzetargowym na podstawie Uchwały Nr XXVIII/201/12 Rady Powiatu Stalowowolskiego z dnia 28 grudnia 2012 roku. Umowa zawarta jest na 15 lat przy czym "Carint" ma przeprowadzić remont i w związku z tym na początku będzie płacił mniej za dzierżawę. Wg umowy stawka za metr kwadratowy powierzchni będzie wynosiła:
- 2zł 50gr - do momentu wydania decyzji o rozpoczęciu prac remontowych
- 5zł - od momentu rozpoczęcia remontu do momentu przyjęcia pierwszego pacjenta
- 17zł 50gr - przez pierwszy rok od przyjęcia pierwszego pacjenta
- 19zł 25gr - w drugim roku działalności
- 21zł 56gr - w trzecim roku
- 24zł 79gr - w czartym
- 29zł 1gr - w piątym
- 35zł - po upływie piciu lat
Lekko skomplikowany algorytm, ale zdaje się być nawet uzasadniony. Buszując po ofertach z lokalnych biur pośrednictwa mogę stwierdzić, że cena 35zł za metr kwadratowy jest mniej-więcej ceną rynkową więc to, że odbyło się to bez przetargu zdaje się nie zaszkodziło zbyt bardzo kwestiom finansowym. Natomiast zaciekawił par. 10 niniejszej umowy który brzmi:
Strony niniejszej umowy zobowiązują się do nie prowadzenia działalności konkurencyjnej, tj. polegającej na udzielaniu takich samych świadczeń zdrowotnych.
Nie do końca mi się to spowodowało. Gdyby dotyczyło dwóch przedsiębiorców przypuszczam, że nie byłby on zgodny z prawem w kontekście ochrony konkurencji. Jako zwykły obywatel wysłałem do UOKIK zapytanie czy nie leży to w obszarze zainteresowań urzędu. W mojej ocenie, nawet na styku w publiczno-praywatnym, taki zakaz konkurencji negatywnie wpływa na rynek usług medycznych widziany okiem pacjenta. Gdyby nie było tego zapisu "Carint" mógłby konkurować ze szpitalem choćby w zakresie usług ambulatoryjnych i tej paskudnej, niemalże "wiecznej" kolejki do rejestracji w której zdawało mi się sterczeć godzinę i dłużej tylko po to by dowiedzieć się, że o kardiolog może mnie przyjąć za ponad pół roku. Nie działam tutaj ani w obronie dobra firmy, ani szpitala. Stwierdzam po prostu fakt, że konkurencja jest czymś dobrym dla klienta bez względu czy dotyczy to sprzedaży samochodów, spożywki czy usług medycznych. Jestem ciekaw co mi odpisze UOKIK i czy coś w ogóle odpisze.
Ostatnia z trzech umów została zawarta 22 maja 2013 roku. Podobnie jak pierwsza dotyczy usług jakie "Carint" ma świadczyć szpitalowi, jest ona jednak nieco inna i zdaje się być większa. Prawdopodobnie remont wynajmowanej powierzchni się już zakończył, otworzyły się dodatkowe możliwości i firma może już świadczyć usługi na rzecz szpitala. Przedmiotem umowy są "świadczenia zdrowotne w zakresie procedur chirurgii naczyniowej i kardiologii objętych kodem JGP: Q41, Q42, Q43, Q44, Q45, Q46, Q47, E41, E43, E44". Są to zabiegi endowaskularne (nie mam zielonego pojęcia co to), ablacja zaburzeń rytmu (tylko mogę zgadywać), diagnostyka inwazyjna zaburzeń rytmu (też tylko zgadywanka lub Google). Dowiedziałem się, że umowa obowiązywać będzie przez okres trzech lat, ale świadczenia zdrowotne udzielane będą począwszy od dnia 1 września 2013 roku. Co ciekawe w par 17. umowy znalazł się zapis:
Strony zastrzegają poufność wszelkich postanowień umowy dla osób trzecich.Tym razem razem z umową został mi przekazany jeden załącznik, ale niestety bardzo nieciekawy. Jest to jedynie wzór formularza z miejscem na wpisanie danych osobowych pacjentów wraz z informacją jakie zabiegi na nich były przeprowadzane. Formularz ten ma być używany jako podstawa rozliczeń między podmiotami. Brak jest natomiast najbardziej kluczowych dla mnie dokumentów czyli tych związanych z finansami. Par. 12 umowy w celu określenia wynagrodzenia dla firmy "Carint" odnosi się do "cennika ustalonego w formularzu ofertowym", oraz "Protokołu negocjacyjnego z dnia 9 maja 2013 roku". Bez tych dokumentów nie jestem w stanie porównać ceny usług medycznych świadczonych przez firmę z kwotami jakie płaci NFZ. Nie wiem te czy umowa została zawarta przetargowym. Niestety tak na stronach szpitala jak i jego BIP i tym razem nie widzę informacji nawet na temat podobnego przetargu nie mówiąc już o tym konkretnym. Są takie na dostawę paliwa, mleka, warzyw czy "ochronę" (pewnie cieć na bramie zbierający opłaty za wjazd), ale nie mogę się doszukać przetargów na świadczenie usług medycznych.
Jak tak patrzę na te umowy, to mam wrażenie że każda z nich z osobna zdaje się budzić tylko niewielkie zastrzeżenia. Jednak obawiam się, że ich połączenie może mieć skutki inne i daleko dalej idące niż bym ja jako obywatel i podatnik sobie życzył. Obawiam się na przykład tego, że jeżeli szpital będzie chciał kiedyś sam wykonywać te zabiegi o których mowa w trzeciej z umów to może to nie być możliwe przez kolejne piętnaście lat. To, że umowa na wykonywanie tych zabiegów wygaśnie lub zostanie rozwiązana nie oznacza, że firma zaprzestanie je wykonywać. Może przecież sama wystąpić o kontrakt do NFZ, a szpital już nie będzie tego mógł zrobić bo jest przecież aktywny piętnastoletni zakaz konkurencji. Mam wrażenie, że ktoś na własnej piersi hoduje żmijkę.
Po analizie tych dokumentów po pierwotnym optymizmie pozostał jedynie ślad. Do tej pory większość moich wniosków realizowana była w niepełnym zakresie. Za każdym razem gdy tak się dzieje mam wrażenie, że ktoś stara się coś przede mną ukryć. Nie inaczej jest w tym wypadku. Brak istotnych załączników jest wymowny. Ciekawość potęguje tak zapis o zakazie konkurencji jak i zapis o utajnieniu postanowień umowy który na szczęście został zignorowany (mam nadzieje, że odbyło się to z premedytacją i świadomością wagi dostępu do informacji publicznej jak i siły tego uprawnienia). Może wpływ na to miał audyt o którym dzisiaj napisał portal Stalowka.NET. Przed wysłaniem wniosku miałem jedno pytanie. Po jego częściowej realizacji powstało kilka nowych. Obecna lista tylko tych istotnych przedstawia się następująco:
- Co jest w załącznikach których mi nie przekazano?
- Czy porozumienie o zakazie konkurencji jest zgodne z prawem?
- Czy umowy dla szpitala są korzystne dla szpitala czy też nie?
- Czy są korzystne dla pacjenta i podatnika?
- Dlaczego starano się ukryć umowę?
- Co wykazał audyt realizowany na polecenie starosty?
Nawiązując do Państwa pisma z dnia 27 grudnia 2013 roku stanowiącego realizację mojego wniosku o udostępnienie informacji publicznej i jednocześnie nadal działając na podstawie art. 61 Konstytucji RP w związku z art. 10 ustawy z dnia 6 września 2001 r o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. z 2001 r. Nr 112) wnoszę o informacje publiczną w postaci kopii dokumentów do których pojawia się odniesienie w par 12 ust 1. umowy nr 16/O/13 zawartej dnia 22 maja 2013 pomiędzy SPZZOZ Powiatowy Szpital Specjalistyczny w Stalowej Woli a firmą Carint Sp. z o.o. które nie zostały przekazane w ramach realizacji wniosku tj:Teraz czekam... zobaczymy co się będzie działo dalej. Wypadałoby mi jeszcze zapytać starostwo o wyniki audytu, ale z racji tego że realizują i tak mój bardzo obszerny wniosek dotyczący umów to wstrzymam się z tym po cichu licząc, że wyniki audytu same wypłyną.
Jednocześnie pragnę zauważyć iż ponieważ w par 12 jest mowa o co najmniej dwóch załącznikach i ponieważ wskazany w pkt 2 niniejszego pisma protokół również powinien stanowić załącznik do umowy mimo iż samo słowo "załącznik" nie pojawia się w sposób jawny w jego kontekście (bez niego sama umowa zdaje się być niemożliwa do realizacji/rozliczenia), a w swoim pierwotnym wniosku wskazałem umowy "wraz ze wszystkimi załącznikami", to jeżeli z jednej strony nie został popełniony żaden błąd w treści umowy, a z drugiej otrzymałem tylko jeden załącznik to należy uznać iż wniosek mój nie został zrealizowany w całości i co za tym idzie sprawa nie zakończyła swojego biegu w rozumieniu k.p.a.
- Kopii cennika ustalonego w Formularzu Ofertowym wraz z tym formularzem.
- Kopii protokołu negocjacyjnego z dnia 9 maja 2013 roku.