wtorek, 28 stycznia 2014

Przyczyny umorzenia śledztwa...

Tym razem zająłem się sprawą mocno publiczną. Otóż pewnego razu, ktoś z sobie tylko znanych powodów postanowił wyrazić swoje poglądy na temat nacjonalizmu w dość nietypowy sposób. Otóż uznał on, że najtrafniej to co myśli odda wrzucając flagę do sedesu, cykając fotkę i umieszczając ją na facebooku z podpisem "Spuśćmy nacjonalizm tam gdzie jego miejsce". W tym wszystkim podpis zupełnie mnie nie interesuje zbulwersował mnie fakt, że ktoś wpadł na pomysł umieszczenia barw narodowych w sedesie. Sprawa odbiła się bardzo szeroko. Była ona relacjonowana przez TVP, Polskie Radio, Wirtualną Polskę, Wprost, a ja dowiedziałem się o tym z Wykopu. Tam też jeden z użytkowników zamieścił informację, że o sprawie powiadomił prokuraturę. Jakiś czas później na wykopie pojawiło się kolejne znalezisko w którym autor informuje o tym, że otrzymał pismo z informacją o umorzeniu sprawy. W komentarzach rozgorzała dyskusja na temat tego co można zrobić i czy coś można. Wykopowi prawnicy wskazywali, że osoba która zawiadamiała prokuraturę o popełnieniu przestępstwa nie ma statusu pokrzywdzonego, bo pokrzywdzonym w tym wypadku jest "Rzeczpospolita Polska". Co za tym idzie nie jest możliwe zaskarżenie postanowienia o umorzeniu ani nawet wgląd w akta sprawy który pozwoliłby na ustalenie jakimi przesłankami kierował się prokurator. Ja też nieco udzielałem się w dyskusji i zaproponowałem dostęp do informacji publicznej jako sposób na ustalenie owych przesłanek. Moje przypuszczenie potwierdził GuyFawkes i przytoczył wyrok WSA z poznania (sygn akt. IV SAB/Po 36/09) z dnia 7 października 2009 roku. Tak więc skoro można się dowiedzieć to wrodzona ciekawość nakazała mi skorzystanie z tego prawa. Wystosowałem więc do prokuratury w Lipnie maila następującej treści.
Działając na podstawie art. 61 Konstytucji RP w związku z art. 10 ustawy z dnia 6 września 2001 r o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. z 2001 r. Nr 112) wnoszę o informacje publiczną w postaci odpowiedzi na pytania dotyczące postanowienia Prokuratora Rejonowego w Lipnie wydanego dnia 25 października 2013 roku (Sygn. akt Ds 750/13) o umorzeniu śledztwa w sprawie publicznego znieważenia flagi Państwowej RP przez zamieszczenie w sieci Internet przez użytkownika portalu społecznościowego Facebook o nazwie "Ananicz Kalewicz" zdjęcia flagi RP włożonej do sedesu i oznaczenie go komentarzem "Spuśćmy nacjonalizm tam gdzie jego miejsce!" w nieustalonym miejscu i czasie nie później niż do dnia 14.06.2013 roku tj czynu z art. 137 par. 1 K.K:
  1. Jakie przesłanki stały za decyzją o umorzeniu tego postępowania i jakie było jej uzasadnienie?
  2. Jakie czynności zostały podjęte w celu wykrycia sprawcy i jaki był skutek każdej z tych czynności?
Pragnę zaznaczyć iż zdaję sobie sprawę z tego iż co do zasady w zwykłych sprawach takie informacje nie stanowiłyby informacji publicznej. Jednak w tym konkretnym wypadku znieważono dobro publiczne jakim niewątpliwie są godło i flaga RP, a samo (publiczne) znieważenie jak i postanowienie o umorzeniu sprawy były przedmiotem szerokiej publicznej dyskusji. Pisały o tym media takie jak TVP, Onet, Wirtualna Polska, Wykop.pl. Dlatego w mojej ocenie w tym konkretnym wypadku informacja o przesłankach jakie stały za decyzją o umorzeniu tak szeroko dyskutowanej sprawy jest informacją publiczną. Samo postanowienie jest już prawomocne nic więc nie stoi na przeszkodzie odpowiedzi na powyższe pytania.
Maila wysłałem na szybko nie czytając wskazanego w komentarzu wyroku. Gdybym to robił dzisiaj pewnie mail wyglądałby nieco inaczej ponieważ w jego świetle każde umorzone postępowanie może być przedmiotem informacji publicznej. Sam wyrok nawet odwołuje się do postanowienia NSA z 2005 roku.
Sąd podziela pogląd wyrażony przez NSA w wyroku z dnia 8.02.2005 r. sygn. OSK 1113/04, a powołany przez Skarżącą, zgodnie którym "Akta postępowań karnych zakończonych umorzeniem postępowania, stanowią informację o działalności organów publicznych, a prokuratura mieści się w pojęciu organu władzy publicznej w rozumieniu art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. Nr 112, poz. 1198 ze zm.)"
Prokuratura nie czyniła problemów. W odpowiedzi wyjaśniono mi, że zapytano Facebooka w Irlandii o dane które pozwoliłby namierzyć użytkownika, ale tam odesłali do USA ponieważ to na terytorium USA znajdują się dane. Prokurator natomiast "z urzędu" uznał, że USA i tak nic nie udostępnią ze względu na swoją pierwszą poprawkę, więc nie ma co pytać i sprawę umorzył. Zresztą... co będę cytował. Poniżej pismo prokuratora.
Do umowy pomiędzy Rzeczpospolitą Polską, a Stanami Zjednoczonymi Ameryki też dotarłem ponieważ jest ona publikowana w ISAP. Czytamy w niej między innymi artykuł 3 ust 3,  że
Pomocy udziela się niezależenie od tego, czy czyn będący w Państwie wzywającym przedmiotem dochodzenia, postępowania karnego lub innego postępowania, którego dotyczy wniosek, stanowiłoby przestępstwo według prawa Państwa wezwanego.
Więc w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie by taki wniosek wystosować, otwarte pozostaje jednak pytanie co się dzieje i jak tamtejsze władze na takie wnioski reagują oraz czy w ogóle takie wnioski są wysyłane. W umowie czytamy, że są one przesyłane pomiędzy organami centralnymi którymi są Prokurator Generalny w USA i Prokurator Generalny/Minister Sprawiedliwości w Polsce. W związku z tym kolejne pismo wysłałem do Prokuratora Generalnego. Starałem się w nim ustalić czy wiedza, którą prokurator w Lipnie powziął "z urzędu" opisuje stan faktyczny czy też nie. Dlatego przeszukałem kodeks karny w poszukiwaniu wszystkich przepisów które tyczą się odpowiedzialności za słowa lub czyny które słowem nie są, ale pod wolność słowa mogą podpadać. Tak oto powstało pismo:
Działając na podstawie art. 61 Konstytucji RP w związku z art. 10 ustawy z dnia 6 września 2001 r o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. z 2001 r. Nr 112) wnoszę o informacje publiczną w postaci odpowiedzi na pytania dotyczące stosowania zapisów umowy między Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki o wzajemnej pomocy prawnej w sprawach karnych, sporządzonej dnia 10 lipca 1996 r.,
  1. Czy były w przeszłości wnioski o pomoc prawną, które były kierowane do Stanów Zjednoczonych Ameryki i miały na celu ustalenie danych użytkowników kont tamtejszych serwisów internetowych (takich jak Facebook, Twitter czy serwisach Google) popełniających przestępstwa polegające na publikacji treści stanowiącej zniewagę i wyczerpującej znamiona opisane w art 137.kk (w szczególności znieważenia godła, sztandaru, chorągwi, bandery flagi lub innego znaku państwowego) lub którego któregokolwiek z innych artykułów dot. zniewagi art 133, 135 par 2, 136 par 3 i 4, 212, 216, 226, 257, 261, 262, 347 lub 350 k.k. lub pomówienia tj art 212 k.k.?
  2. Czy wnioski te były realizowane ze skutkiem pozytywnym i pozwalającym na dalsze prowadzenie dochodzeń w celu ustalenia personaliów domniemanego sprawcy (tj autora publikacji)?
Dzisiaj otrzymałem odpowiedź która zdecydowanie mnie nie satysfakcjonuje gdyż nie daje odpowiedzi na żadne z moich pytań dotyczące zakresu stosowania umowy pomiędzy USA a Polską.
Tutaj pozwolę sobie na pewną małą dygresję. Zaskakuje mnie urzędnicze przywiązanie do papieru i nieumiejętne posługiwanie się ePUAPem oraz dokumentami elektronicznymi. Po pierwsze nie zażądali ode mnie potwierdzenia odbioru co każe mi przypuszczać, ze jeżeli będą stosowali się do KPA to za kilka dni otrzymam również wersję papierową. Po drugie samo pismo okazało się być PDFem z osadzonym skanem kartki papieru wcześniej wyplutej przez drukarkę, a w międzyczasie podpisanej długopisem przez Zastępcę Dyrektora Pana Piotra Wesołowskiego. Kilkukrotnie otrzymywałem już tego typu odpowiedzi i zastanawiam się czy w takim wypadku w sposób elektroniczny otrzymuję pismo stanowiące odpowiedź czy może jego kopię? Tak czy siak pełna treść przedstawia się następująco:

Jak widać sprawy nie ułatwiają. To pierwszy raz gdy mierzę się z ze sprawą która obiegła media. Może to jest ten raz gdy stoi za mną ważny interes społeczny? Uznałem, że warto spróbować. Dlatego wysłałem kolejny wniosek o informację publiczną tym razem sugerując, że wystarczy mi informacja zero-jedynkowa i podpierając się właśnie interesem społecznym. Trochę może przesadziłem z tą publikacją, bo jeżeli coś opublikuję, to pewnie będzie to albo tutaj, albo na wykopie. Z drugiej strony takie media jak TVN, TVP czy Polsat codziennie przeczesują wykop i może ktoś podchwyci. Zresztą, skoro sprawa tyle razy była "na głównej" i tyle razy licznik wyświetleń pokazywał dziesiątki tysięcy, to w sumie chyba jest to ważny interes społeczny... Mam też cichą nadzieję, że ktoś na korytarzu bąknie o sprawie Prokuratorowi Generalnemu co być może mogłoby doprowadzić do ponownego otwarcia akt tej sprawy. Tak czy siak pełna treść pisma przedstawia się następująco:
Działając na podstawie art. 61 Konstytucji RP w związku z art. 10 ustawy z dnia 6 września 2001 r o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. z 2001 r. Nr 112) odnosząc się do Państwa odpowiedzi na mój wniosek o udostępnienie informacji publicznej z dnia 17 stycznia 2014 roku (sygn. pisma PG VII Ip/6/14) wnoszę u uściślenie informacji w nim zawartych.
  1. Według postanowień umowy między Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki o wzajemnej pomocy prawnej w sprawach karnych, sporządzonej dnia 10 lipca 1996 r. wnioski o pomoc prawną są kierowane przez Prokuratora Generalnego/Ministra Sprawiedliwości do Prokuratora Generalnego po drugiej stronie. Zważywszy, że z jednej strony od czasu podpisania umowy sytuacja zmieniła się w tym zakresie, że funkcja Prokuratora Generalnego została oddzielona od funkcji Ministra Sprawiedliwości, a z drugiej umowa przewiduje możliwość delegacji tej kompetencji wnoszę o informację jaki organ w tym momencie (a właściwie w czasie pomiędzy czerwcem a październikiem 2013 roku) po stronie Rzeczpospolitej Polskiej jest kompetentny w zakresie kierowania wniosków o pomoc prawną do Stanów Zjednoczonych Ameryki?
  2. Gdyby jednak okazało się, że takie wnioski kierowane są z Prokuratury Generalnej (przez Prokuratora Generalnego), to celem uproszczenia realizacji niniejszego wniosku o informację publiczną pragnę nadmienić, iż wystarczy mi informacja zero-jedynkowa pozwalająca odpowiedzieć na pytanie czy zapis umowy mówiący, że pomoc prawna jest udzielana bez względu na to czy czyn jest przestępstwem w kraju do którego wniosek jest honorowany przez USA również w wypadku przestępstw, które na terytorium USA nie byłyby przestępstwami ze względu na tamtejszą pierwszą poprawkę do konstytucji?
Ponieważ zdaję sobie sprawę z tego, że wniosek z Państwa punktu widzenia może wymagać przetworzenia informacji (choć w mojej ocenie nie musi) pragnę w tym miejscu wskazać szczególnie istotny interes społeczny którym się kieruję. W nieustalonym miejscu i czasie nie później niż do dnia 14.06.2013 użytkownik portalu Facebook o nazwie "Ananicz Kalewicz" zamieścił zdjęcie flagi RP włożonej do sedesu i oznaczył je komentarzem "Spuśćmy nacjonalizm tam gdzie jego miejsce!" czym dopuścił się czynu z art. 137 par. 1 K.K. Informacja ta obiegła wszelkiego typu media (TVP, TVN, Onet, Wirtualna Polska i inne) i wywołała publiczną burzliwą dyskusję oraz ogólne oburzenie z tego powodu. Na skutek zawiadomienia złożonego przez nieznanego mi z imienia i nazwiska obywatela prokurator rejonowy w Lipnie wszczął postępowanie w tym względzie mające na celu ustalenie sprawcy tego czynu (Sygn. akt Ds 750/13) jednak to postępowanie dnia 25 października 2013 roku zostało umorzone. Ponieważ w tym wypadku osoba która zawiadomiła prokuratora w myśl obowiązujących przepisów nie była w tej sprawie osobą pokrzywdzoną to nikomu nie przysługiwało zażalenie na to postanowienie i stało się ono prawomocne. Ta informacja również obiegła media i również i ona wywołała oburzenie jednak w tym wypadku skierowane pod adresem prokuratora. W trybie dostępu do informacji publicznej dowiedziałem się, że prokurator rejonowy w Lipnie w ramach tej sprawy skierował wniosek o pomoc prawną do firmy będącej operatorem portalu internetowego Facebook w Irlandii jednak w odpowiedzi strona irlandzka udzieliła informacji, że żądane dane znajdują się Stanach Zjednoczonych Ameryki i do tamtejszego Wymiaru Sprawiedliwości należałoby się zwrócić o pomoc prawna. Jednak prokurator nie podążył tym tropem gdyż jak zaznaczył w piśmie kierowanym pod moim adresem:
"Z urzędu wiadomo, że władze USA odmówiłyby realizacji wniosku o pomoc prawną w przedmiotowej sprawie powołując się na Pierwszą Poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych Ameryki gwarantująca wolność wypowiedzi, dlatego też niecelowym było skierowanie takiego wniosku"
Ta odpowiedź również też odbiła się echem, choć niestety już tylko w mediach internetowych. By zweryfikować słowa prokuratora rejonowego w Lipnie wystosowałem niniejszy wniosek. Który ma za zadanie uzupełnić o brakujące informacje przygotowywaną przeze mnie publikację, która ma stanowić tak podsumowanie sprawy poszanowania symboli narodowych jak być może stanowić punkt wyjścia do dyskusji o niesymetrycznych charakterze umowy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi Ameryki, a Rzeczpospolitą Polską oraz o potencjalnej bezkarności sprawców czynów zniewagi (art 133, 135 par 2, 136 par 3 i 4, 212, 216, 226, 257, 261, 262, 347 lub 350 k.k.) i pomówienia tj art (212 k.k.).
Zobaczymy czy uda mi się coś wskórać w tym zakresie i autentycznie jestem ciekaw czy w Polskie przepisy dot. zniewag i pomówień nie są nieco archaiczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz